Idzie diabeł ścieżką krzywą
Pełen myśli złych
Nie pożyczył mu na piwo
Nie pożyczył nikt
Słońce smaży go od rana
Wiatr gorący dmucha
Diabeł się z pragnienia słania
W ten piekielny upał
Idzie anioł wśród zieleni
Dobrze mu się wiedzie
Pełno drobnych ma w kieszeni
I przyjaciół wszędzie
Tam......
Nagle przystanęli obaj
Na drodze pod śliwką
Zobaczyli, że im browar
Wyszedł naprzeciwko
Nie ma szczęścia na tym świecie
Ni sprawiedliwości
Anioł pije piwo trzecie
Diabeł mu zazdrości
Tam....
Mówi diabeł – postaw kufla
Bóg ci wynagrodzi
My, artyści, w taki upał
Żyć musimy w zgodzie
Na to anioł zatrzepotał
Skrzydeł pióropuszem
I powiada – dam ci dychę
W zamian za twą duszę
Tam...
Musiał diabeł duszę wściekłą
Aniołowi sprzedać
I stworzyli sobie piekło
Z odrobiną nieba
|
a
e a
a
e a
a
e a
a
e a
C
G CE
a
e a
a e
a
e a
a
e a
C
G CE
a
e a
a
e a
a
e a
C
G CE
a
e a
C
G CE
a
e a
|
a a G a/ a F G a
a d
e a
C a
G Ce
|