Ain’t no sunshine
Ain't no sunshine when she's gone a e G a
It's not warm when she's away
Ain't no sunshine when she's gone a G
And she's always gone too long D
Anytime she goes away
Wonder this time where she's gone
Wonder if she's gone to stay
Ain't no sunshine when she's gone
An' this house just ain't no home
Anytime she goes away
And I know-I know-I know-I know-I know-I know
I know-I know-I know-I know ....
Yeah, I'm gonna leave that young thing alone
But ain't no sunshine when she's gone - oh oh
Ain't no sunshine when she's gone
Only darkness everyday
Ain't no sunshine when she's gone
An' this house just ain't no home
Any time she goes away
Any time she goes away
Any time she goes away
Any time she goes away
Ale to już było
Z wielu pieców się jadło chleb C G C
Bo od lat przyglądam się światu d G
Nieraz rano zabolał łeb C G C
I mówili zmiana klimatu d G
Czasem trafił się wielki raut e d
Albo fala proletariatu F G
Czasem podróż w najlepszym z aut e d
Częściej szare drogi powiatu F G
Ale to już było i nie wróci więcej F G C
I Choć tyle się zdarzyło e
To do przodu wciąż wyrywa głupie serce F C
Ale to już było znikło gdzieś za nami F G C
Choć w papierach lat przebyło e
To naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami F C
Na regale kolekcja płyt
I wywiadów pełne gazety
Za oknami kolejny świt
I w sypialni dzieci oddechy
One lecą drogą do gwiazd
Przez niebieski ocean nieba
Ale przecież za jakiś czas
Będą mogły sobie zaśpiewać
Always Look on the Bright Side of Life
Some things in life are bad,
They can really make you mad,
Other things just make you swear and curse,
When you're chewing life's gristle,
Don't grumble,
Give a whistle
And this'll help things turn out for the best.
And...
Always look on the bright side of life. /x 2
If life seems jolly rotten,
There's something you've forgotten,
And that's to laugh and smile and dance and sing.
When you're feeling in the dumps,
Don't be silly chumps.
Just purse your lips and whistle.
That's the thing.
And...
Always look on the bright side of life /x 2
For life is quite absurd
And death's the final word.
You must always face the curtain with a bow.
Forget about your sin.
Give the audience a grin.
Enjoy it. It's your last chance, anyhow.
So,...
Always look on the bright side of death,
Just before you draw your terminal breath.
Life's a piece of shit,
When you look at it.
Life's a laugh and death's a joke it's true.
You'll see it's all a show.
Keep 'em laughing as you go.
Just remember that the last laugh is on you.
And...
Always look on the bright side of life.
Always look on the right side of life.
Anna Maria
Smutne oczy, piękne oczy, D fis
Smutne usta bez uśmiechu. h E7 A A7
Widzę co dzień ją z daleka,
Stoi w oknie aż do zmierzchu.
Anna Maria D Fis7 h E7 A A7
Tylko o niej ciągle myślę
I jednego tylko pragnę,
Żeby chciała choć z daleka,
Choć przez chwilę spojrzeć na mnie.
Anna Maria smutną ma twarz,
Anna Maria wciąż patrzy w dal.
Jakże chciałbym ujrzeć kiedyś
Swe odbicie w smutnych oczach,
Jakże chciałbym móc uwierzyć
W to, że kiedyś mnie pokocha.
Lat minionych, dni minionych
Żadne modły już nie cofną.
Ten, na kogo ciągle czeka,
Już nie przyjdzie pod jej okno.
Archia Mój dom murem podzielony d Podzielone murem schody a Po lewej stronie łazienka E Po prawej stronie kuchenka a A7 /x2 Moje ciało murem podzielone Dziesięć palców na lewą stronę Drugie dziesięć na prawą stronę Głowy równa część na każdą stronę | x2 Moja ulica murem podzielona Świeci neonami prawa strona Lewa strona cała wygaszona Zza zasłony obserwuję obie strony | x3 Autobiografia
Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o mnie świat a
W mej piwnicy był nasz klub C G
Kumpel radio zniósł, usłyszałem Blue Suede Shoes
I nie mogłem w nocy spać
Wujek Józek zmarł darowano reszty kar
Znów się można było śmiać
W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł
I ja też chciałem grać.
Ojciec, Bóg wie gdzie, martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł
Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks.
Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary dżins,
A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć.
Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, F
Ale jeden przyświecał nam cel, G
Za kilka lat mieć u stóp cały świat, wszystkiego w bród. C a
Alpagi łyk i dyskusje po świt, d
Niecierpliwy w nas ciskał się duch, B
Ktoś dostał w nos, to popłakał się ktoś, coś działo się. F
Poróżniła nas, za jej Poli Raksy twarz
Każdy by się zabić dał.
W pewna letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał.
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być,
Ja jej, że egzamin mam
Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas
Znów jak pies byłem sam.
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból,
Nauczyło mnie życie jak nikt,
W wyrku na wznak przechlapałem swój czas, najlepszy czas.
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja nie umiem nic.
Słuchaj mnie, tam pokonałem się sam,
Oto wyśnił się Wielki Mój Sen,
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust, kochają mnie.
W hotelu fan mówi „ Na taśmie mam
To, jak w gardłach im rodzi się śpiew”,
Otwieram drzwi i nie mówię już nic do czterech ścian.
Autsajder
Chociaż puste mam kieszenie D D4
No i wódy czasem brak D D4
Ja już nigdy się nie zmienię A
Zawsze będę żył już tak D
Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał zgnoją Cię
Z naiwności w oczach chłopca
Dziś już wielu śmieje się
Ale jedno wiem po latach G
Prawdę musisz znać i ty
Zawsze warto być człowiekiem E
Choć tak łatwo zejść na psy A
Kumpel zdradził mnie nie jeden
I nie jeden przegnał, lecz
Nie szukałem zemsty w niebie
Co kto robi jego rzecz.
Ta dziewczyna którą miałem
Chciała w życiu tylko mnie
Teraz z innym jest na stałe
Każdy kocha tak jak chce
Chociaż puste mam kieszenie
No i wódy czasem brak
Ja już nigdy się nie zmienię
Zawsze będę, żył już tak
Nadal puste mam kieszenie
Nadal forsy, forsy brak
Forsę, będę, będę kraść
No bo wódy, wódy brak
|