Scenariusz uroczystości z okazji otwarcia sali gimnastycznej – część artystyczna
(Opracowały: mgr Anna Kryszczuk i mgr Barbara Piesio)
Motto:
DLA SZKOŁY MIEJ SERCE - NIELICZ LAT! POKOCHAJ TO MIEJSCE - MAŁY ŚWIAT!
(można to hasło umieścić na zaproszeniach nad wejściem do sali gimnastycznej lub szkoły!)
Hasło na sali:
MIEJ SERCE DLA SZKOŁY
(Dekoracja - dowolna, „zagramy w każdej przestrzeni”.)
Piosenka (solistka sama na scenie)
(Piosenka na melodię Ja jestem z miasta)
Na pewnym placu, gdzie słońce świeci,
Stoi budynek, w nim pełno dzieci.
Już przez lat wiele wrzawą radosną
Dźwięczy od świtu - zimą i wiosną -
Ref:
To nasz szkoła – to widać
To nasz szkoła – to słychać,
To nasza szkoła – to widać to słychać – i już. (2 razy)
Wewnątrz labirynt – moc korytarzy,
Więc tutaj wszystko może się zdarzyć.
Drzwi dużo wkoło, bo klas bez liku,
A wszędzie pełno strasznego krzyku:
Ref. 2 – 3 razy
Prowadzący (2 osoby) wychodzą na scenę.
Uczeń I:
Szkoła jest dla nas powodem do dumy,
Mamy dla niej serce – nie tylko rozumy!
Uczeń II
Choć o szkole każdy myśli co innego,
To wszyscy wnet dojdą do wniosku jednego:
Że choć w szkole nudno i źle bywa może,
To bez niej sto razy i nudniej, i gorzej.
Bo szkoła to miejsce takie najdziwniejsze,
Które z lat upływem staje się piękniejsze,
I najcudowniejszą mają ją w pamięci
Nie ci, co tu chodzą – ale absolwenci!
Uczeń I:
Skoro szkoła takie dla nas ma zasługi,
To mamy okazję dzisiaj spłacić długi
I w jej murach teraz urządzić przyjęcie!
Niech będzie wesoło i hucznie przy święcie!
Uczeń II:
Na wszelki wypadek oraz dla zachęty,
Przygotowaliśmy miejsce na prezenty
Uczeń I:
Już ktoś tu nadchodzi i nawet coś dźwiga!
Miejsce na prezenty może się więc przydać!
Wchodzi miłośniczka jęz. polskiego (poetka) siada w ławce i czyta lub pisze.
(W drugiej części sceny solistka, śpiew na melodię „Cichosza” G. Turnaua.)
Po cichu, po dzwonku, po cichu
Siedzę sobie na polskim i słucham,
I piszę, i czytam…
Gdy na lekcji spokojnie,
Gdy na lekcji cicho – sza,
Poznasz Mickiewicza i poznasz Miłosza
Gdy na lekcji nie drzemiesz,
Czy to jesień czy zima,
Poznasz Słowackiego i poznasz Tuwima.
Po cichu, na polskim po cichu
Siedzę grzecznie i słuchać się staram,
Tureckie kazania….
Gdy na lekcji nie gadasz
I nie niszczysz swej ławki
Poznasz części mowy i poznasz przydawki.
Kiedy robisz ćwiczenia
I się radzisz słownika.
Nie straszna ci pisownia ani gramatyka.
Gdy na lekcji spokojnie,
Gdy na lekcji cicho-sza,
Poznasz Mickiewicza i poznasz Miłosza.
Poetka:
Ja nie tylko grzecznie na lekcji uważam
Podziwiam pisarzy i wieszczów poważam,
Lecz sama się staram, by zdobyć laury
Na polu poezji i literatury.
Pisuje romanse, sztuki, pamiętniki,
Ale mi najlepiej wychodzą wierszyki.
A więc w dni dzisiejszym, prócz życzeń najszczerszych
Chcę darować szkole kilka moich wierszy.
(Może przeczytać swój krótki wiersz i złożyć „ paczkę” w miejscu na prezent)
Uczeń I:
Ty szkolna poetko, rozgość się tu z nami.
Razem już na innych gości poczekamy.
Tych wierszy przeczytać – chyba nie zdążymy,
Bo znów ktoś nadchodzi. – Czy dobrze widzimy?
Uczeń II:
Goście wyglądają raczej egzotycznie.
Może delegacje są to zagraniczne?
Ruszają się dziwnie w strojach fantastycznych…
Wchodzą raperzy ubrani i zachowujący się np. na wzór T- Raperów.
Raper I:
Są to stroje w stylu rapo - historycznym.
Chcemy was nauczyć w tej podniosłej chwili,
Jak historię można muzyką umilić.
(Śpiewają na melodię rapa T - Raperów)
I:
Kiedy przyjdziesz już do budy,
Masz historię – stare nudy.
Niechaj głowa cię nie boli,
Bo to nauka dobrze szkoli:
II:
Że nie każdy wielki człowiek
Miał poukładane w głowie
I niejeden król wspaniały
Zbierał w szkole same pały.
Więc nie wkuwaj dat i przyczyn,
Jakby sobie belfer życzył,
Bo w historii wielu znanych
Wcale nie edukowanych.
Ref. Nas historia nie przeraża,
Chociaż lubi się powtarzać (2razy)
III:
Teraz nadstaw pilnie ucha.
I uważnie nas posłuchaj.
To historia o Wiśniewie,
Wiele osób o niej nie wie.
By nie poszedł czas na straty,
Tu ważniejsze padną daty:
Jeden, osiem, siedem i dwa
Wiśniew – pierwszą szkołę ma.
Jeden, dziewięć zero pięć,
To w pamięci musisz mieć.
Strajki były we wsi w mieście,
Aż Rosjanie znikli wreszcie.
Ref. Nas historia nie przeraża,
Chociaż lubi się powtarzać. (2 razy)
IV:
Chociaż szkoła była we wsi,
Wszyscy nie mogli się zmieścić
A więc ją rozbudowano.
Godnie rataja witano.
Wszystko byłoby wspaniale,
Gdyby wojny nie było wcale
V:
Lecz w czterdziestym piątym w maju
Był już pokój w całym kraju.
Bo te wojny i rozejmy
Tylko szarpią ludziom nerwy.
A sześć klas to już za mało,
A więc osiem klas powstało.
Ref. Nas historia nie przeraża,
Chociaż lubi się powtarzać.
VI:
Po co uczyć się o królach,
Kiedy jest prezydentura
Mieszko pierwszy czy Jan trzeci
Zaraz z głowy ci wyleci.
Za, to nasz Bolesław Chrobry
To nasz patron bardzo dobry.
Mamy w szkole także sztandar,
Od lat wielu piękny to dar.
VII:
A dzisiejszy dzień wesoły
To otwarcie nowej szkoły
Żeby, wszyscy święto mieli
J choć raz se odpoczęli
Ref. INNY.
VIII:
I tak nam we wniosku wyszło:
Jaka szkoła – taka przyszłość.
Raper II:
W święto naszej szkoły przynosimy w darze
Znakomity pomysł, szczyt uczniowskich marzeń:
By naukę historii połączyć z muzyką
I uczniów zachęcić tą nową techniką
Nie tylko do żmudnych ćwiczeń umysłowych,
Ale także zajęć rytmiczno – ruchowych.
Raper III:
Prehistoria w jazzie, song o okupacji,
Argentyńskie tango świetne dla sanacji,
Heawy metal dobry pod walki klasowe
A do konstytucji – tło rockendrolowe.
W rytmie rege łatwo przełkniesz szlak bojowy,
A czas współczesny – to koncert rockowy.
Raper I:
Każdy uczeń szybko do swej głowy wciska
Nawet liczne daty – byle w rytmie disca.
W końcu wszyscy same dobre stopnie mają,
Bawią się cudownie i szkołę kochają!
Uczeń I:
Dziękujemy bardzo tu w imieniu szkoły
Za pomysł odkrywczy i bardzo wesoły.
Takie nowatorstwo nie martwi nas wcale,
Bo zamiast klasówek będą festiwale.
Uczeń II:
Właśnie się pojawia tłum kolejnych gości!
Co reprezentują? – Nie ma wątpliwości!
Zespół z układem choreograficznym.
Uczeń III:
Świetnie, dopisuje wam wigor sportowy,
Choć w szkole bywają nie tylko zawody.
Zawodnik – z zespołu:
Chęci mamy wiele, lecz kondycję niską.
System oświatowy winię za to wszystko.
Wciąż mamy za mało lekcji gimnastyki,
A przez to złe w sporcie światowym wyniku.
Zawodnik – z zespołu:
Na zgrabne sylwetki także szans nie mamy,
Wystarczy popatrzeć na nasze postawy!
To, co ćwiczeniami żmudnie poprawimy,
To w za małych ławkach prędko pokrzywimy.
Choć boiska wkoło, w szkole plaga gości
Platfusów, skoliozy oraz otyłości.
Zawodnik: - z zespołu:
Więc dla naszej budy dziś w prezencie mamy
Idealny wzorzec właściwej postawy.
(Zza sceny wnoszą szkielet z pracowni biologicznej i składają wśród prezentów.)
Życzymy gorąco aby szkoła cała
Wreszcie go z sukcesem w swych uczniów wdrażała.
Uczeń I:
Robi się tu coraz tłumniej oraz gwarniej,
Aż miło, że tylu uczniów się tu garnie.
Uczeń II:
Właśnie się następni przybysze zjawiają,
Nawet jakieś dary ze sobą dźwigają.
Czy oni są aby tej szkoły uczniami?
Wejście przedstawicieli teatrzyku.
1 osoba:
Jesteśmy znanymi tutaj artystami.
By umysłu sobie zbytnio nie marnować
My wolimy tańczyć, śpiewać, recytować.
2 osoba:
My – to awangarda raczej zbuntowana,
Ale artystyczną przyszłość mamy w planach
3 osoba:
Chcemy pójść sławnego artysty śladami.
Może jest Olbrychski drugi między nami,
Linda albo Konrad lub choćby Pazura.
4 osoba:
Dziś, zamiast spektaklu, mamy uwerturę,
ułożoną zręcznie na flety bez dziurek!
Przyjmijcie, ten prezent z dzisiejszej okazji
Jako dowód wielkiej artystów fantazji.
„Polka Wiśniewska” – piosenka w wykonaniu „aktorów” teatrzyku.
I: Na świetlicy w tej szkole, w tej szkole w tej szkole
Jest teatrzyk wesoły, wesoły jest.
Dużo tutaj się dzieje, się dzieje, się dzieje
Bo pomysłów jest wiele hej, hej, hej, hej.
II: Prosto z lekcji pędzimy, pędzimy, pędzimy
Nowe sztuki tworzymy, tworzymy, hej.
Pani Ania z uczniami, z uczniami , z uczniami, z uczniami ćwiczy testy z gestami hej, hej, hej, hej.
III: Każdy aktor się stara, się stara, się stara
Żeby dostać Oskara, Oskara hej
Wymyślamy kostiumy, kostiumy, kostiumy
Scenografię i rymy, hej, hej, hej, hej
IV: Na świetlicy zabawa, zabawa, zabawa
Jest harmider i próba i próba jest
Dużo przy tym jest śmiechu, jest śmiechu, jest śmiechu
Krzyku wrzasku i trzasku hej, hej, hej, hej
V: Są przeglądy i maski, i maski, i maski
Żeby zdobyć oklaski, oklaski hej
Nasza szkoła wspaniała, wspaniała, wspaniała
Pierwsze miejsce dostała, hej, hej, hej.
Uczeń I:
Przed wejściem za nami jeszcze tłum się kręcił
W nim sami wrzaskliwi i nie wyrośnięci!
Uczeń II:
To gromadą całą przybyły pierwszaki!
Jakże bez nich mógłby obejść się dzień taki?
(Wbiega korowód pierwszaków, krąży po scenie w rytm piosenki na melodię Muminki, dzieci mogą śpiewać refren.)
Wszędzie ich pełno zawsze jest
I w każdą dziurę wcisną się,
Bo najruchliwsze w świecie są,
Jak wiatr po korytarzach mkną –
Nasze pierwszaki!
Nasze pierwszaki!
Liczą mozolnie już do trzech
I bez mamusi mażą się.
Kulfonów nastawiały rój,
A nie dostają wcale dwój
Nasze pierwszaki!
Nasze pierwszaki! Ref: 2 razy
Ma—ma—ma—ma—ma
Ma—ma—ma—ma—ma
A—a—a—a—la
A—a—a—a—la
Ala—ma—ma—ma—ma
A—a—a—a—la — As! (ref.: 2 razy)
Chociaż dość mamy pierwszych klas,
One zastąpią kiedyś nas.
Pierwszakiem byłeś kiedyś sam,
A więc niech rosną zdrowo nam –
Nasze pierwszaki,
Nasze pierwszaki,
Nasze pierwszaki,
Nasze pierwszaki...
Pierwszak I:
Nasza droga szkoło, choć cię krótko znamy,
My, pierwszoklasiści, bardzo cię kochamy,
A więc dziś ci serce dajemy i wierszyk,
Żebyś pamiętała zawsze o najmniejszych.
Pierwszak II:
Dajemy ci także, bo nam tu wesoło,
Laurkę uśmiechów — nasza pierwsza szkoło!
{Dzieci pokazują prezenty — duże serce z piernika i laurkę, zanoszą je na miejsce.)
Uczeń I:
Bardzo wielu gości juz się uzbierało,
No i trzeba przyznać — prezentów niemało.
Choć, gdy na nie spojrzeć, to od razu widać,
Ze nie bardzo mogą się do czegoś przydać.
Więcej juz korzyści my ze szkoły mamy
Niż jej przynosimy pożytku i chwały.
Uczeń II:
Taki juz los budy, wciąż odpłaca sercem.
Za niewielkie dary - oddaje nam więcej.
Że się źle staramy — to przykład nienowy.
Na szczęście coś jeszcze mamy tu dla szkoły!
Uczeń I:
Czy poznajecie?(wchodzi uczeń przebrany za patrona szkoły)
Patron:
Jam szkoły patronem!
Bolesław Chrobry wita Was z ukłonem.
Razem z uczniami szybko czas leci,
Więc miałem nadzieje, że znają mnie dzieci.
Mieszkam sobie godnie w portrecie na ścianie,
Od dawna czekałem na takie spotkanie.
Dobrze też słyszałem, co tutaj głosicie
Bardzo sobie chwalę wspólne z wami życie.
I zamierzam zostać w szkole waszych marzeń,
Klika rad praktycznych składam w zamian w darze.
DO UCZNIÓW
Słuchajcie uważnie, prześwietni uczniowie
Jestem bardzo stary, ale to wam powiem:
Szanujcie wy zawsze swych nauczycieli.
Dosyć się już przez was tutaj nacierpieli.
Chociaż na reformy się uodpornili.
Kolejnych wybryków by już nie przeżyli.
ŚWIETLICA/ kuchnia/
Słyszałem, że młodzież najchętniej pożera pizzę,
czisburgery, popcorn i hot – dogi
W nowej stołówce zje posiłek smaczny i niedrogi.
Bo gdy uczeń głodny i w brzuchu mu burczy,
To się robi tępy, rozum mu się kurczy.
Kucharki pomyślą (zadbają), co do kotłów włożyć.
By już głodem nikt tu nie musiał się morzyć.
Sala
Częstom słyszał w szkole i pojąć nie mogłem,
Jak bez hal sportowych radzi sobie młodzież.
Dziś lekcje w – fu – (dzięki opatrzności)
Mogą się odbywać w pełnej przejrzystości,
Więc pełni zapału, werwy i ochoty
Bierzcie się solidnie do swojej roboty.
Niechaj nowa sala ducha walki wzmaga
I w biciu rekordów kolejnych pomaga.
Dyr.
I Pani Dyrektor niech tutaj zostanie.
Choć ma dostatecznie już nerwy stargane.
I plany działania wszystkich nam pokaże
Jak zmienia tę budę – w szkołę naszych marzeń.
Wtedy nam zazdrościć zaczną tego wszędzie,
Bo jak w Ameryce w naszej szkole będzie.
Bo z Wiśniewem żartów nie ma – raz urzeknie i zatrzyma.
Uczeń I:
Uroczysty moment na życzenia teraz
Uczeń II:
My najlepiej wiemy, co maja zawierać
(Życzenia składają osoby znajdujące się na scenie, kolejno wychodzący np. podając sobie ręce.)
Osoba I:
Życzymy ci szkoło w dniu święta twojego
By nikt nie żałował czasu tu spędzonego.
Osoba II:
Abyś zawsze była życzliwa i szczera
Tak, jak wyciągnięta ręka przyjaciela.
Osoba III:
Byśmy pamiętali nawet przez lat wiele,
Czego nas uczyli tu nauczyciele.
Osoba IV:
I to ziarno wiedzy, teraz w nas zasiane,
Było kiedyś plonem obfitym zebrane.
Osoba V:
Aby to światełko tu w nas rozniecone,
Zawsze wskazywało jasną życia stronę.
Osoba VI:
I wiodła nas tylko drogami prostymi
Do tego, co ludzi szczęśliwymi czyni.
Osoba VII:
By z czasu upływem rdzą się nie pokryły
Te pierwsze uczucia, co się tu zrodziły.
Osoba VIII:
Aby przyszłość była dla ciebie łaskawsza,
Byś się wreszcie stała o wiele bogatsza.
Osoba IX:
I by cię zwyczajnie było na to stać
Co byś jeszcze chciała swoim dzieciom dać.
Osoba X:
I naukę taką zrozumieć musimy:
Robiąc coś dla szkoły – dla siebie robimy.
Osoba XI:
Miej serce dla szkoły, łatwo się przekonasz
Że sercem ci także odpłaci się ona!
Wszyscy:
Miej serce dla szkoły ...
(Piosenka finałowa – na melodię „Niecierpliwi” Gojnackiego)
Nim na naszej drodze
Rozstąpi się morze.
Pokażmy, że
Wierzymy w coś, kochamy się.
Nim będziemy sami
Światem kierowali,
Nauczmy się
Przeżyć każdy dzień.
Dla szkoły miej serce - nie licz lat!
Pokochaj to miejsce — mały świat!
Wciąż jesteśmy tu —
Najbardziej niecierpliwi — my!
Garścią chcemy rwać
Owoce wspólnych chwil.
Nim na naszej drodze
Rozstąpi się morze,
Pokażmy, że
Wierzymy w coś. kochamy się.
Nim będziemy sami
Światem kierowali,
Nauczymy się
Przeżyć każdy dzień.
Twe myśli, marzenia — zostaw tu!
Aż w swoich wspomnieniach — wrócisz znów!
KURTYNA
|